czwartek, 4 kwietnia 2019

KOTLECIKI MARCHEWKOWO-SOCZEWICOWE Z IMBIREM


No więc doszłam do tego etapu weganizmu na którym potrafię zrobić kotlety dosłownie ze wszystkiego. Pietruszkowe, tofu, bakłażan, ziemniaki, rzepa, nawet z resztek leczo potrafię zrobić kotlety! To nie żart, mam jeszcze kilka zamrożonych w lodówce. Te z marchewki pachną rewelacyjnie, a smakują jeszcze lepiej.

Jak przy każdych warzywnych kotletach, często toczy się walka o nierozpadające się kotleciki. Stworzyłam więc kilka moich sposobów na nierozpadanie się kotletów:

  • Po pierwsze ściśnij je naprawdę porządnie! Możesz też trochę pougniatać każdy pojedynczy kotlecik i dopiero go ulepić.
  • Nie twórz kotletów ze zbyt mokrej masy. Dodaj mąki. Serio, to pomoże.
  • Używaj warzyw które mają skrobię lub dodawaj 'zlepiaczy' takich jak kasza, ryż czy mokry chleb.
  • Zrób "budyń" z mąki oraz wody i dodaj go do mieszanki. Tego sposobu użyłam do przepisu na BigMaca.
  • Dodaj zamiennik jajka np. mielone siemię lniane z wrzątkiem.
  • Smaż kotlety na porządnie rozgrzanym tłuszczu, zapobiegnie to ich rozmięknięciu

To teraz skoro już znamy sposoby na zwarte kotlety to jeszcze kwestia panierki. W przypadku kotletów sojowych, boczniakowych lub jakichkolwiek imitujących "schabowe" super sprawdza się podwójne panierowanie. Najprościej ujmując: mokre - suche - mokre - suche. Gdzie mokrym zwykle jest mieszanka przypraw, mąki i mleka roślinnego/wody, a suchym bułka tarta, mąka lub płatki kukurydziane. W przypadku kotlecików imitujących mielone lub burgery proponuję zostać przy samych suchych składnikach lub nie dodawać panierki wcale. Sama masa jest już lekko wilgotna i dodatkowe namoczenie takiego kotleta może sprawić, że po prostu się nam rozpadną.

To tyle z teorii, przechodzimy do praktyki!


SKŁADNIKI:

1 duża  marchewka (około 20 cm)
250g ugotowanej soczewicy*
1 kawałek imbiru (około 2cm)
1 ząbek czosnku
1/2 szklanki mąki owsianej
3 łyżki płatków drożdżowych
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka papryki mielonej
1/2 łyżeczki soli himalajskiej
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
1/2 łyżeczki cebuli granulowanej
1/4 łyżeczki cynamonu

tłuszcz
(do smażenia)
mąka/bułka tarta
(do panierowania)

Z tej porcji powstaje 6-8 kotlecików
Czas przygotowania: 20 minut

  1. Marchewkę obieramy i kroimy w drobną kostkę. Wkładamy do garnka i zalewamy wodą do przykrycia. Gotujemy do miękkości.
  2. Imbir oraz czosnek siekamy drobno. Dodajemy do miski wraz z ugotowaną soczewicą i marchewką. Przy pomocy blendera ręcznego blendujemy wszystko razem do uzyskania gładkiej konsystencji.
  3. Dodajemy przyprawy oraz płatki drożdżowe, mieszamy do połączenia się składników. Do powstałej masy dodajemy mąkę i ponownie mieszamy. Formujemy kotleciki.
  4. Każdy kotlecik obtaczamy w mące. Rozgrzewamy olej na patelni. Na nagrzaną patelnie kładziemy kotleciki i smażymy z każdej strony po kilka minut.
*Użyłam uprzednio ugotowanej soczewicy z puszki. Możecie oczywiście ugotować ją samodzielnie, natomiast ja zawsze mam taką pod ręką gdy potrzebuje szybkiego dania :)
Kotleciki są ekspresowe, pachną super i są naprawdę chrupiące w środku. Są hitem wśród moich prawie roślinożerców zaraz po pieczarkowych i kukurydzianych, które na pewno też się tutaj pojawią.

Jeśli macie jeszcze jakieś sposoby na nierozpadanie się kotlecików to koniecznie piszcie w komentarzu! Dodam update wraz z Waszym imieniem :) w razie pytań i niedomówień - zapraszam do dyskusji.

Każdy komentarz jest na wagę złota.
Buziaki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz