Urodziłam się w Krakowie więc żyłam wśród obwarzanków od małego. Niestety te tradycyjne sprzedawane w centrum miasta mają w swoim składzie tłuszcz zwierzęcy. Te, które tego tłuszczu nie mają mogą mieć w sobie masło więc także odpadają przy diecie wegańskiej.
Zachciało mi się pewnego dnia obwarzanka. Znacie to uczucie kiedy idziecie sobie ulicą, poczujecie jakiś zapach, a on przywołuje wspomnienia? Tak właśnie było.
Zaczęłam więc analizować co mam w domu, jak stworzyć to cudo, a przede wszystkim jak uzyskać te bardzo chrupiące z zewnątrz i mięciutkie w środku obwarzanki? Zrobiłam testy z drożdżami zarówno suchymi jak i świeżymi i świeże drożdże wypadają o niebo lepiej. Przy suchych ciasto przy formowaniu jest o wiele zbyt kruche i bardzo ciężko uzyskać kształt obwarzanka.
Jesteście już głodni? No to kochani, przechodzimy do rzeczy.
SKŁADNIKI:
500g mąki pszennej
200ml ciepłego mleka roślinnego lub wody
100ml oleju kokosowego (twardego, niestopionego)
40g świeżych drożdży
1 łyżeczka syropu z agawy lub dowolnego słodzika
1 łyżeczka soli
1,5 litra wody
sezam/mak/sól
oliwa
Z tej porcji powstaje około 5-6 obwarzanków
Czas przygotowania: 50 minut
- Drożdże, syrop oraz mleko łączymy ze sobą w miseczce i odstawiamy na 10 minut do aktywowania się drożdży.
- Mąkę mieszamy z solą, dodajemy olej kokosowy i płynne składniki. Ugniatamy ciasto i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut.
- Wyrośnięte ciasto dzielimy na 5-6 równych części. Każdą z nich rolujemy na blacie przy pomocy dłoni do uzyskania około 2cm wałka. Łapiemy wałek dokładnie w połowie i składamy na pół. Zaplatamy jak warkocza. Zaplecione ciasto łączymy na końcach uzyskując kształt obwarzanka.
- Wodę zagotowujemy. Do wrzącej wody wrzucamy obwarzanka i gotujemy przez około 1 minutę do wypłynięcia. Wyciągamy go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Proces powtarzamy z każdym obwarzankiem.
- Podgotowane obwarzanki posypujemy dodatkami lekko dociskając. Smarujemy oliwą. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200° przez 15-20 minut.
Możecie je zrobić z makiem, solą lub zaszaleć i przepleść z cebulką prażoną. Wszystkie tricki dozwolone. Byle było smacznie.
Najlepsze będą zjedzone tego samego dnia i świeże, choć pewnie znikną tak szybko jak się pojawią :)
Buziaki.
Potwierdzam, obwarzanki wyszły bardzo smaczne. Są też łatwe i szybkie w przygotowaniu. Przepis na pewno wejdzie do mojego repertuaru. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuń